| ||
| ||
Założona: 18.01.2005, odwiedzona 77215 razy. Zawiera 119 wpisów, w tym 118 aktywnych. | ||
KSIĘGA GOŚCI STRONY ,,NATURYZM-NUDYZM-WROCŁAW,, | ||
| ||
Wpis nr: 118 z 12.02.2013 Imię: rafał, Komentarz: Zapraszam na mój blog, w którym opowiadam jak zaczynałem przygodę z naturyzmem oraz moje własne przemyślenia na ten temat. | ||
Wpis nr: 117 z 11.11.2012 Imię: Marian, Komentarz: Zapraszamy:00 na pierwszą w Polsce NATURIST NIGHT . Impreza odbędzie się klubie Vero. Podczas imprezy wybieramy Mrs. Naturist oraz Mister Naturist, konkurs malowania ciał i wiele innych :) Zabawa do rana. Więcej informacji na stronie http://www.naturyzm.info.pl/index.php?menu=tablica&kg=add Serdecznie zapraszamy!!!! | ||
Wpis nr: 116 z 15.09.2012 Imię: rolex wrocław, Komentarz: WROCŁAW ja tam sie nagości nie wstydze,chętnie bym sie poopalał albo posiedział w saunie z jakąś naturystką z wrocławia ale nie ma takich niestety. Uwielbiam piękno kobiecego ciała. | ||
Wpis nr: 115 z 31.03.2011 Imię: olo, Komentarz: pozdrawiam wszystkich | ||
Wpis nr: 114 z 26.12.2010 Imię: Mark, Komentarz: Witajcie naturyści w Wrocławia !! Często opalam się na Rędzinie wzdłuż pasa zielenie albo na języczku ul. Micheletam, który dzieli kanał odry na dwie części i tworzy półwysep, tam jest na prawdę przytulnie, czasem widać jakieś rodzinki i panie bez bikini, lub samotnych partyzantów obojga płci. Na rowerze mam 15min do Rędzina, natomiast na Opatowice 20km :( ale czasem też tam bywam... Pozdrawiam Wszystkich. i Wesołych Świąt | ||
Wpis nr: 113 z 27.05.2010 Imię: Robert, Komentarz: O ile jazdę na rowerze nago gdzieś na plaży, łące, polnej drodze można uznać jeszcze za ok to poruszanie się tak w miejscach publicznych (ulica, chodnik, itp) nie ma nic wspólnego z naturyzmem a raczej z nudyzmem i exibicjonizmem. | ||
Wpis nr: 112 z 27.05.2010 Imię: Norbert, Komentarz: Damianie. Robię dokładnie to samo co Ty. Z małym wyjątkiem. Z plaży do domu i na odwrót - jadę na rowerku nago. Czasami ktoś dziwnie popatrzy. Mnie to nie peszy. Nie bój się. Rób tak samo.Zawsze będziesz to powtarzał. Wystarczy z domu nie brac ubrań - żadnych! Pozdrawiam Ciebie i wszystkich Golasków. Więcej odwagi Damianie.Widzę, że jesteś już "zaprawiony" w naturyzmie. Tak trzymaj. | ||
Wpis nr: 111 z 27.05.2010 Imię: Daniel, Komentarz: Bardzo lubię chodzic na golasa. Robię to już od wielu lat. Niestety w samotności. Nikt nie chce się dołączyc uznając tę formę wypoczynku za dewiację. Szkoda nie wie co traci. Gdybym był z drugą osobą napewno czuł bym się "jakby bezpieczniej".Wnioskuję to z tąd, że kiedy przebywam na golasa nad wodą i ktoś przyjedzie na ryby czy odpoczywac, a mnie się uda zamienic z tą osobą kilka słów, a w tym czasie dojdzie jeszcze ktoś, to ta ostatnia osoba patrzy już jakby inaczej na to, że można opalac się nago.Chyba dostrzega w rozebranej osobie też człowieka a nie zboczeńca. Fajnie jeździ się też nago na rowerze, chodzi po polach po miekkiej ziemi spadanej deszczem. To naturalny relaks dla stóp. Kiedy po całym dniu chodzenia na golasa trzeba wracac do domu, a co z tym związane chociaż częściowo się ubrac - to przyznaję, że jestem zły. Czasami mam ochotę jechac nago | ||
Wpis nr: 110 z 22.05.2010 Imię: Ślężak, Komentarz: Jak widzę na mapie - nieco za Urazem... za daleko na mnie. Pozostaje Trestno lub ląki obok Domasławia. Na razie też odpadają_ mokro, zimno, błoto. | ||
Wpis nr: 109 z 20.05.2010 Imię: Mark, Komentarz: A gdzie jest to miejsce? Proszę o info. | ||